Monday, July 14, 2008

Domowy jezus :P

Stałyśmy z mamą pod drzwiami do pokoju stepfathera; składałam drabinę na strych. Drabina obsunęła mi się lekko, w związku z powyższym przestraszyłam się, że spadnie wprost na mnie i jęknęłam:
- O jezu..
W tym momencie stepfather stanął w drzwiach pokoju i z poważną miną oswiadczyl:
- Słucham.

Hihihi :P, był przekonany, że go wołamy :P.

1 comment:

  1. Gratuluje Ci dowcipu w opisach i oczywiscie wyboru Guru !
    Jestem niezmiernie pozytywnie zaskoczona jakoscia blogow kulinarnych.
    Pozdrawiam, bede tutaj zagladac ;)

    ReplyDelete