W wolnej chwili pomiędzy sprzątaniem jednej części pokoju, a drugiej – przeglądałam sobie ponownie książkę, którą dostałam od Be. pod choinkę :o). I co znalazłam? Przepis na biszkopt z mikrofali :o))))
Żeby nie zapomnieć, więc, wrzucam szybko tutaj (z książki „Kuchnia wegetariańska, przepisy z całego świata”):
Składniki:
½ szklanki masła lub margaryny
4 łyżki stołowe lekkiego syropu kukurydzianego (ponoć można zastąpić miodem)
½ szklanki drobnego cukru
2 jajka
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki stołowe ciepłej wody
Krem budyniowy, do podania
W skrócie: naczynie żaroodporne wysmarować masłem, następnie łyżką nakładać syrop. Utrzeć masło z cukrem na puszystą i lekką masę, stopniowo dodawać jajka, dokładnie ubijając, dodać mąkę i proszek, wymieszać łyżką, wlać wodę, żeby uzyskać lejącą się konsystencję, przełożyć do przygotowanego naczynia żaroodpornego, przykryć folią do mikrofali (tą z dziurkami), mikrofalowa 4 minuty, następnie wyjąć i odstawić wciąż gotujące się ciasto - na 5 minut. Przełożyć na talerz, podawać z kremem.
Moje zastrzeżenia, nie wiem czy zasadne, wypróbuję jak wrócę, czyli pewnie we wtorek albo środę – ja ubiłabym pianę z białek, skoro ma to być biszkopt, to raz, a dwa, nie podawałabym go polanego budyniem, tylko przekroiła na pół i przełożyła, np. creme patissiere, zrobiłabym tez polewę, albo jakiś icing… A trzecia sprawa – w przepisie nie ma podanej mocy, czy mam to piec 4 minuty na mocy 350W, 600W, czy może 1000W ? Sprawdzę pewnie doświadczalnie ;o)
No comments:
Post a Comment