Niemiecki... Powtorzylam, ale szczerze mowiac pomiedzy moim zlym samopoczuciem fizycznym (boomer!), zdenerwowanym dzwoniacym do mnie biednym Kotkiem, poczuciem, ze tak malo czasu, a tak duzo do zrobienia i jeszcze paroma rzeczami - to nie wiem na ile to powtarzanie bylo skuteczne. Z alkoholizmu napisalam jedna prace zamiast dwoch (trzech), ale juz nie mialam sily. Na dobranoc 11minut rozrywki, Picross (i to ma byc cheetah?), a za 4h40m pobudka (just wonderful). Jutro razem z Basia nauka do piatkowego egzaminu, a z piatku na sobote moze nawet sie wyspie! :-P
W piatek egzamin o kretynskiej porze, 19:10, yay, bede wtedy already po 8h pracy i 3h nauki, z pewnoscia bedzie mi sie dobrze myslalo.
Posted by mms!
No comments:
Post a Comment